
Zapalili znicze na schodach przed wejściem do Teatru Jaracza, jako gest wsparcia dla aktorów oraz pracowników placówki. Inicjatorzy akcji domagają się dymisji obecnego dyrektora teatru Zbigniewa Brzozy.
Uważamy, że aktorzy i pracownicy potrzebują wsparcia z zewnątrz. Oni stoją pod ścianą, więc symbolicznie chcieliśmy pokazać, że jesteśmy z nimi. Znicze są również naszym apelem. Nawiązując do „Dziadów” chcemy odgonić duchy przeszłości i życzymy czegoś fajnego i lepszego niż dotychczas.
– mówi Sławomir Jóźwiak, prezes stowarzyszenia Warmia Underground.
Doradca wojewody do spraw kultury Maciej Tobiszewski jest zaniepokojony brakiem informacji ze marszałka województwa.
Chcemy wyrazić pewien niepokój tym co się dzieje u pana marszałka i urzędzie marszałkowskim. Kolejna pieniądze przeciekają przez palce. Sytuacja w teatrze jest bardzo napięta i przypomina stan wojny, a na wojnie trup ściele się gęsto. Tym „trupem”, w symbolicznym znaczeniu, są niestety aktorzy, pracownicy i my – widzowie.
– przyznaje Maciej Tobiszewski.
Z marszałkiem województwa nie udało się nam skontaktować. Dyrektor Teatru Jaracza Zbigniew Brzoza z kolei odmówił nam komentarza w tej sprawie.

Źródło: Radio Olsztyn
Fot. PiS Olsztyn
Komentuj "„Sytuacja w teatrze przypomina stan wojny”. Przed wejściem zapłonęły znicze"