
Posłowie PiS złożyli projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw, który wprowadza m.in. możliwość złożenia sędziego z urzędu. Poinformowali o tym na konferencji prasowej w Sejmie Jan Kanthak, Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba. Projekt, jak mówili, ma dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia.
– Jest to odpowiedź na działanie, które podejmuje część środowiska sędziowskiego, które samo nazwało się nadzwyczajną kastą
– mówił Jan Kanthak.
Dodał, że chodzi na przykład o „roszczenie sobie prawa do oceniania, czy sędziowie wybrani przez demokratyczną KRS i powołani przez prezydenta mogą pełnić ten urząd”.
– W ustawie, którą skierowaliśmy do laski marszałkowskiej przewidziane są przepisy, dotyczące kwalifikowanego deliktu dyscyplinarnego, właśnie związanego z troską o porządek prawny, o praworządność w państwie Polskim i działalność zgodnie z konstytucją
– mówił Kanthak.
– Przepisy przewidują nawet możliwość złożenia z urzędu sędziów, którzy domniemywaliby sobie możliwość podważania KRS czy prerogatyw prezydenta, czy też podważania innych sędziów
– dodał.
Jednym z głównych założeń reformy mają być zmiany w organizacji samorządu sędziowskiego.
„Przedmiotem obrad kolegium i samorządu sędziowskiego nie mogą być sprawy polityczne, w szczególności zakazane jest podejmowanie uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczypospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów, a także krytykę podstawowych zasad ustroju Rzeczypospolitej Polskiej„
– głosi jeden z dodawanych w projekcie zapisów do ustawy o ustroju sądów.
Generalnie – jak wskazano w uzasadnieniu projektu – „zaproponowana organizacja samorządu sędziowskiego stanowi powrót do tradycyjnych rozwiązań”.
„Idea stworzenia jednego przedstawicielskiego organu, zgromadzenia ogólnego sędziów apelacji, łączącego całe środowisko sędziowskie danej apelacji poprzez udział w nim przedstawiciel sędziów wszystkich szczebli: rejonowych, okręgowych i apelacyjnych jest rozwiązaniem stosunkowo nowym, wprowadzonym do systemu prawnego w 2011 r. i nie sprawdziła się w praktyce”
– oceniono.
„W szczególności obecnie obowiązujący wzorzec samorządu nie jest reprezentatywny, mimo pozorów jego reprezentatywności, uniemożliwia udział w samorządzie sporej grupie sędziów, która nie podziela poglądów i idei prezentowanych przez główny nurt, dominujący obecnie w środkach masowego przekazu, w których odmienne stanowiska i oceny są praktycznie nieobecne”
– zaznaczono w uzasadnieniu projektu.
Jak wskazano, aktualnie „sędziowie z różnych sądów decydują o sprawach dotyczących innego sądu, bez elementarnej znajomości stanu rzeczy”.
„O możliwości realnego udziału w samorządzie decydują wyłącznie powiązania rodzinno-towarzyskie oraz aktywność sędziego na innych polach”
– dodano.
Obecnie zgromadzenie ogólne sędziów apelacji składało się z sędziów sądu apelacyjnego oraz przedstawicieli sądów okręgowych i rejonowych z tej apelacji. Zgromadzenie sędziów sadu okręgowego składa się zaś z sędziów SO i przedstawicieli sędziów rejonowych. Według projektu miałyby powstać zgromadzenia ogólne sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych składające się ze wszystkich sędziów danych sądów.
„Takie rozwiązanie gwarantuje prawo każdego sędziego do wyrażenia opinii w kwestiach związanych z funkcjonowaniem sądu, w którym pracuje” – zaznaczono.
Jednocześnie zaproponowano zmiany w organizacji kolegiów sądów – odejście od samorządowego składu kolegium na rzecz kolegium stanowiącego realne forum do omawiania współpracy.
Obecnie kolegium sądu apelacyjnego składa się z pięciu członków, wybieranych przez zebranie sędziów sądu apelacyjnego spośród sędziów tego sądu, a także z prezesa sądu apelacyjnego. Kolegium sądu okręgowego składa się zaś z prezesa tego sądu, najstarszego wiceprezesa oraz wybranych przez zebrania sędziów przedstawicieli SO i sądów rejonowych.
W projekcie PiS przewidziano zaś, że kolegium sądu apelacyjnego będzie składać się z prezesa SA i prezesów sądów okręgowych z danej apelacji, natomiast kolegium sądu okręgowego będzie złożone z prezesa SO i prezesów sądów rejonowych z danego okręgu.
Jak uzasadniono, proponowane składy kolegiów gwarantują miarodajność i racjonalność wyrażanych opinii zarówno odnoszących się do organizacji pracy w sądzie, jak tez kwestii osobowych i etycznych rozpatrywanych na posiedzeniach kolegium.
Źródło: Niezalezna.pl
Komentuj "Koniec z sędziowską „wolną amerykanką”?!"